Cześć!
Przychodzę do Was z ostatnią historią... w tym roku. Jest to niesamowita opowieść o miłości, o tym jak ważne jest zrozumienie i wsparcie drugiej osoby.
Przed Wami relacja ze ślubu Sylwii i Oskara to dzięki nim zrozumiałem że ten dzień nie musi być „duży” „pokazowy” najważniejsze by był szczery.
Pierwszy raz widzieliśmy się na videorozmowie ponieważ ja fotografuje głownie w Stalowej Woli i okolicach a oni na co dzień mieszkają w okolicy Katowic dlatego kolejny raz już rozmawialiśmy u nich w mieszkaniu w dniu ślubu. Było to dla mnie niesamowite doświadczenie ponieważ pierwszy raz uczestniczyłem w przygotowaniach aż w takim stopniu będąc z Parą Młodą od samego początku, jak i również był to dla mnie pierwszy tak dalek wyjazd jako fotograf ślubny na reportaż. Wręcz mogę powiedzieć że byłem jednym z „uczestników” tego pięknego wydarzenia. Był to bardzo piękny dzień, do dziś wspominam go z uśmiechem na twarzy i liczę że w przyszłości doświadczę takich dni więcej. Uwielbiam pordróżwać głownie samochodem więc wybrać się ze Stalowej woli w całkiem inne odległe miejsce daje dużo inspiracji i możliwości poznania świetnych ludzie. Zajrzyjcie niżej i do zobaczenia w Nowym roku. Wesołych. Pozdrawiam s.